Australijczyk Michael Matthews (Orica-GreenEdge) wygrał 6. etap wyścigu Giro d'Italia. Matthews jednocześnie umocnił się na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej, a na drugie miejsce awansował w niej Cadel Evans (BMC Racing Team).

Czwartkowy etap był dość wymagający, ponieważ na kolarzy czekała finałowa wspinaczka pod Monte Cassino. W ucieczce dnia znalazła się czwórka kolarzy: Marco Bandiera (Androni), Edoardo Zardini (Bardiani), Rodolfo Torres (Colombia) i Andrea Fedi (Neri Sottoli). Przewaga uciekinierów szybko rosła, z czasem wynosiła ona nawet 14 minut, ale wtedy do pracy wzięła się grupa Orica-GreenEdge i różnica zaczęła maleć.

Na 80 kilometrów przed metą przewaga między czołówką a peletonem wynosiła 5 minut, a na czele peletonu pracowali zawodnicy Team Sky. Czujnie jechali także kolarze Trek Factory Racing. Gdy mocniej na pedały nadępnęli kolarze Katiuszy uciekinierom pozostały 3 minuty przewagi, a do mety pozostało 35 kilometrów. Deszczowa pogoda nie sprzyjała kolarzom, którzy zbliżali się do finałowej wspinaczki. Uciekinierzy ostatecznie zostali dogonieni na 12 kilometrów przed kreską, kolarze zaczęli wspinać się pod Monte Cassino.

Doszło do dwóch poważnych kraks w peletonie, w które uwikłani byli m.in. Tyler Farrar (Garmin-Sharp), Giampaolo Caruso (Katiusza), Joaquim Rodriguez (Katiusza), Stefano Pirazzi (Bardiani), Moreno Moser (Cannondale), Janez Brajkovic (Astana) oraz Andriej Amador (Movistar Team). Główna grupa się podzieliła, tempo w czołówce nadawała grupa BMC Racing Team. W pierwszej grupce jechało ośmiu zawodników, w tym Michael Matthews oraz Cadel Evans, nie było wśród nich Polaków. Druga grupa traciła 40 sekund na 7 kilometrów przed metą. Do szpitala został zabrany Giampaolo Caruso.

W drugiej grupce na czele pracowali kolarze Movistar Team, dzięki czemu różnica zmalała do 30 sekund, do mety pozostały 4 kilometry wspinaczki. Na czele pozostała szóstka zawodników. Na atak z drugiej grupy zdecydował się Robert Kiserlovski (Trek Factory Racing).

Rozpoczęła się finiszowa rozgrywka w czołówce, a najlepiej poradził sobie z nią lider imprezy Michael Matthews, który wygrał 6. etap. Drugi był Tim Wellens (Lotto-Belisol), a trzeci Cadel Evans. Rafał Majka stracił do najlepszych blisko 50 sekund, a Przemysław Niemiec prawie dwie minuty.

Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Michael Matthews, na drugie miejsce przesunął się Cadel Evans, a trzeci jest Rigoberto Uran (OPQS).

TOP 10 na 6. etapie:

1. Michael Matthews (Orica-GreenEdge) 6:37:01
2. Tim Wellens (Lotto-Belisol)
3. Cadel Evans (BMC Racing Team)
4. Matteo Rabottini (Neri Sottoli)
5. Ivan Santaromita (Orica-GreenEdge) 00:13
6. Steve Morabito (BMC Racing Team) 00:23
7. Wilco Kelderman (Belkin) 00:49
8. Mauro Finetto (Neri Sottoli)
9. Diego Ulissi (Lampre-Merida)
10. Fabio Duarte (Colombia)
...
25. Rafał Majka (Tinkoff-Saxo)
46. Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) 01:57
73. Paweł Poljański (Tinkoff-Saxo) 04:31

Klasyfikacja generalna po 6. etapie:

1. Michael Matthews (Orica-GreenEdge)
2. Cadel Evans (BMC Racing Team) 00:21
3. Rigoberto Uran (OPQS) 01:18
4. Steve Morabito (BMC Racing Team) 01:25
5. Matteo Rabottini (Neri Sottoli)
6. Ivan Santaromita (Orica-GreeEdge) 01:50
7. Fabio Aru (Astana) 01:51
8. Tim Wellens (Lotto-Belisol) 01:52
9. Ivan Basso (Cannondale) 02:06
10. Nairo Quintana (Movistar Team) 02:08

___________________________
żródło: http://kolarstwo.s24.pl